Czy picie wina w dużych ilościach to alkoholizm?
- www.pixabay.com |
Przed tym trudnym pytaniem postawionych zostało wielu ludzi, którzy kochają ten napój bogów. Gdy się jednak nad tym zastanowimy, picie wina to naprawdę nic złego. Oczywiście, najlepiej nie spożywać więcej niż jedną butelkę na raz, częściej niż dwa razy w tygodniu...(a może to też za dużo?)
Chyba nie mamy nieletnich czytelników? Nikogo nie chciałabym demoralizować, ale ten czerwony, wytrawny napój jest cudowny...
Wiedzieliście, że dzięki niemu możemy znacznie wydłużyć sobie życie? Wcale nie żartuję. Wino bowiem zawiera resweratrol - przeciwutleniacz, który stymuluje gen długowieczności! Ale ważne jest to, co konkretnie pijemy. Myślę, że Amarena może być kiepskim źródłem nieśmiertelności. Gdyby jednak sięgać po nieco lepsze wina, ach, no i koniecznie półwytrawne lub wytrawne, to możemy sobie zafundować dłuższą egzystencję. Najlepiej spisuje się także wino ze szczepu pinot noir, ponieważ jest pięciokrotnie bogatsze w resweratrol niż np. cabernet sauvignon.
Ile razy w życiu słyszałam, że od alkoholu umierają szare komórki, że się głupieje, ma problemy z głową, z sercem... lista jest niesamowicie długa. A okazuje się, że dobre wino poprawia pracę mózgu i wspomaga pamięć. Wpływa także świetnie na krążenie, a co za tym idzie na odżywienie naszego motoru. Badania przeprowadzone przez naukowców z Mount Sinai School of Medicine w Nowym Jorku wykazały, że u myszy, którym podawano cabernet sauvignon stwierdzono zmniejszenie odkładania się blaszek amyloidowych.
Zalety picia wina są niekończące. Wino gronowe poprawia trawienie i, tym samym, chroni przed rakiem jelita grubego, pozwala uniknąć chorób serca, tworzy barierę ochronną przed nowotworami (a rak ostatnio bardzo popularny, także brońmy się!), zmniejsza ryzyko zachorowania na Parkinsona u mężczyzn, poprawia libido, pomaga utrzymać figurę, chroni przed próchnicą, a nawet zmniejsza skutki osteoporozy. Do tego dochodzi jeszcze zapobieganie zakażeniom górnych dróg oddechowych.
Niestety istnieją też nieliczne wady, ale jak wiadomo WSZYSTKO ma swoje plusy i minusy. Człowiek, który w rozsądnych ilościach spożywa wino, nie napotka na swej drodze zbyt wielu problemów. A skoro o tym mowa... Zakłada się, że optymalne jest wypicie 1 lampki czerwonego wina dziennie. Jest to teoretycznie 125 ml naszego zbawiennego płynu. Mało czy dużo, nie mnie oceniać. Trzeba też pamiętać, by pijąc wino dobrze się odżywiać, bo w przeciwnym wypadku nabawimy się nadciśnienia, a co za tym idzie - udaru lub zawału. Brzmi groźne, ale co to za życie bez ryzyka i adrenaliny.
Pamiętajmy więc, by pić wino, jeść zdrowe rzeczy i - niestety - dużo się ruszać, bo to również jest potrzebne, by wino nam służyło.
Komentarze
Prześlij komentarz